O zaletach wełny napisano już wiele, całe książki. Jej zalety są szeroko znane, ale świeżego głosu w dyskusji zawsze warto posłuchać.

Znacie JRE? Joe Rogan Experience. Amerykański podcast, przez który przewija się cała masa gości. Odcinek #1577 to wywiad z gościem imieniem Terry Virts – emerytowanym astronautą, który w swojej karierze spędził ponad 213 dni w przestrzeni kosmicznej. O czym ciekawym wspomniał?

Terry Virts, kolejny dzień w pracy. Źródło: NASA

Wełna w kosmosie

Terry zdradza, że standardowym wyposażeniem amerykańskich astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest syntetyczna bielizna marki Under Armour. Pomimo zabezpieczeń antybakteryjnych dyskomfort wynikający z nieprzyjemnego zapachu zaczyna doskwierać od drugiego, trzeciego dnia. Ciągła praca i 2.5 godziny ćwiczeń fizycznych każdego dnia (bieżnia, siłownia, rower stacjonarny) to wymagające warunki. Dlaczego to problem? Bo nowa koszulka przysługuje astronautom raz na dwa tygodnie.

Terry opowiada o eksperymencie, który przeprowadził z wełną merino. Pomimo pierwotnych obaw używał jednej (!) wełnianej koszulki przez miesiąc, każdego dnia przepacając ją w czasie obowiązkowych ćwiczeń i pracy na pokładzie ISS. Wrażenia? „It’s amazing, it blew me away!”. Terry był zachwycony. Pomimo rozwoju technologicznego taki poziom komfortu w tych warunkach potrafi zapewnić tylko naturalny surowiec – dobra jakościowo wełna merino.

Wełniana koszulka, kolejny dzień w Dolomitach.

W czasie trekkingu lub wspinaczki receptą na używanie jednego kompletu bielizny przez wiele dni z rzędu jest wybór porządnej wełny z owiec merynosów. Jakiej dokładnie? Nasze ulubione marki to Devold (specjalizujący się w wełnie od blisko 170-ciu lat!) i Helly Hansen. Obaj producenci to marki norweskie, na tle innych dostępnych na rynku wypadają czasem nieco większe w tym samym rozmiarze. Mając to na uwadze zapraszamy do sklepu stacjonarnego celem przymiarki.

There are currently no comments.